Posty

Wymiana żarówki Jeep Grand Cherokee WK2 - instrukcja prawdziwa

Obraz
Żarówkę wymienić można na 3 sposoby:  1. Najłatwiejszy i polecany przez doświadczonych użytkowników.  2. Zaproponowany przez projektantów Jeepa.  3. Opracowany i opisany przez hakerów samochodowych. Trudny, wręcz niemożliwy do wykonania, ale podobno kumuś się udało.       Zacznijmy od pierwszego. Na nim należało by też skończyć. Nie ma sensu przechodzić przez pozostałe. Pierwszy sposób polega na kupnie nowego Jeepa. Takiego ze wszystkimi działającymi żarówkami. Prosto, szybko i bez brudzenia się. Niestety to była moja pierwsza wymiana. Brakowało mi jeszcze doświadczenia, aby obrać tę jedyną, słuszną drogę.       Spróbowałem sposobu numer dwa, ale szybko zrozumiałem, że on nie dla mnie. Grand Cherokee to samochód rodzinny. Żeby wymienić żarówkę trzeba mieć rodzinę, a dokładnie dzieci. Takie małe, z małymi rączkami. Ewentualnie powinien sprawdzić się również tresowany wąż. Inżynier debil (albo z dziwnym poczuciem humoru) zaprojektow...

Pierwsza pomoc

Obraz
Mniej więcej co drugi wyjazd do chicagowskiego data center kończy się przygodą. Dlatego tak bardzo lubię tam jeździć :-) Tym razem nic nie zniszczyłem. Nie było policji, straży pożarnej, nikt nie został pobity ani ranny. Wręcz przeciwnie. Podejrzewam, że uratowałem komuś życie. Wizyta zapowiadała się bardzo spokojnie. Myślałem nawet, że to będzie jedna z tych nudnych wizyt, kiedy nic ciekawego się nie dzieje. Bez przeszkód przeszedłem obie weryfikacje. Pierwszą w lobby na parterze, drugą już na siódmym piętrze budynku. Idąc przez halę z serwerami, gdzieś między klatkami zauważyłem nogi. Nogi nie ruszały się. Leżały bezwładnie na podłodze. Choć nie były to zgrabne, damskie nogi, które zawsze przykuwają moją uwagę, ich nienaturalna pozycja zaciekawiła mnie na tyle, że postanowiłem to sprawdzić. Podszedłem bliżej. Tak jak się spodziewałem nogi łączyły się z resztą jakiegoś nieprzytomnego mężczyzny. Leżał bez ruchu twarzą do ziemi. Odrazu przystąpiłem do czynności ratowniczych. Okaz...

Amerykańska policja, black lives itd...

Obraz
Otrzymałem wiele pytań odnośnie zamieszek w USA. Mnóstwo osób chce wiedzieć jak to wyglda tu na miejscu. Zamiast odpisywać obu tym osobom indywidualnie, postanowiłem napisać ten artykuł. Właściwe to będzie tutaj bardziej o amerykańskim prawie, podejściu do ludzi i trochę o policji, która musi to prawo egzekwować.  Przede wszystkim pojęcie wolny kraj Ameryka, już dawno nie jest aktualne. Kraj ten ma tyle zasad, nakazów, zakazów i obostrzeń, że na początku trudno się w tym wszystkim połapać i łatwo narobić sobie kłopotów. Do tego jest policja, która nie pomaga. Oni są tylko od tego, żeby przyjechać, skuć i wywieźć delikwenta, bez zastanawiania się czy jest to zasadne czy nie. Powszechne jest tu zamykanie ludzi na tydzień czy dwa z powodu przewinień, za które w Polsce dostało by się co najwyżej mandat. Do tego dochodzi amerykańska postawa obywatelska, zgodnie z którą jeśli masz podejrzenia, że coś jest niezgodne z prawem - dzwonisz. U nas to się nazywa podpierdalaniem. Osoby takie szy...