Pandemia Polska vs USA


     Jak powszechnie wiadomo wirus mutuje. Wersja, którą mamy w Ameryce znacząco rózni się od tej, która dotarła do Polski.

     Polskę nawiedziła strasznie inteligentna odmiana. Przed atakiem analizuje nie tylko miejsce, w którym znajduje się potencjalna ofiara, ale też to z kim aktualnie ma do czynienia. Myśliwi w lasach są całkowicie bezpieczni, nawet polując w grupach nic im nie grozi, ale zwykły człowiek wybierając się na spacer jest już narażony na ogromne niebezpieczeństwo.
     Wirus rozpoznaje elity rządące. Nawet szeregowy poseł ze swoją grupką przydupasów jest bezpieczny idąc na cmentarz. Każdy inny taką wycieczkę przypłaciłby jeśli nie chorobą to napewno wysokim mandatem. Na szczęście policja, podobnie jak wirus jest w stanie rozpoznać kto jest kto i odpowiednio reagować.
     Domownicy bezpieczni są tylko w domu. Już poza nim muszą utrzymywać między sobą bezpieczną odległość.
     Partia rządząca wciąż negocjuje z wirusem odnosząc na tym polu niemałe sukcesy. Ostatnio wynegocjowali bezpieczeństwo salonów kosmetycznych. Jak widać małymi kroczkami odzyskujemy najbardziej niezbędne sfery życia. Bardzo prawdopodobne również jest zawieszenie broni na czas wyborów.  

     Wirus amerykański w porównaniu z powyższym jest znacznie głupszy. Nie stosuje skomplikowanych strategii. Jeśli masz w dupie wszystkie zalecenia i często wychodzisz – zwiększasz ryzyko zakażenia. Jeśli do tego o siebie nie dbasz, jesteś gruby i żywisz się w maku – masz spore szanse umrzeć. Dlatego pewnie pandemia znacząco zmniejszy liczbę afroamerykanów. To oni aktualnie przodują w statystykach.  
     Ograniczenia w poruszaniu nie są u nas tak dotkliwe jak w Polsce. Kto może pracuje z domu. Kawiarnie i restauracje pozamykane, ale każdy może pójść do parku, na spacer i dopóki na taki spacer nie wybierze się większa grupka nic strasznego się nie dzieje. 

     Trzeba jednak uczciwie przyznać, że choruje i umiera nas sporo, a im większe skupisko ludzi tym więcej chorych. 

     Najgorzej jest w Nowym Jorku i właśnie na jego podstawie media często przedstawiają sytuację w USA, co jest dużym generalizowaniem. W każdym stanie sytuacja jest inna oraz inne są sposoby walki z zarazą. Ameryka to nie tylko Nowy Jork. Podobnie bezsensowne są porównania ilości chorych w całej Ameryce z dowolnym krajem europejskim, a takich porównań widzę w sieci mnóstwo. 

     Na koniec muszę jeszcze Amerykanów pochwalić. Rzadko to robię, ale tym razem zasłużyli. W obliczu tragedii potrafią się zjednoczyć i wspólnie zrobić wiele dobrego. Organizują się w grupy, produkują maski dla szpitali na drukarkach 3D, dowożą jedzenie zakażonym, organizują transporty i zakupy dla starszych ludzi. Każdy, niezależnie od obywatelstwa czy pochodzenia dostał od rządu ok 1200$ w gotówce.
  


     

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wymiana żarówki Jeep Grand Cherokee WK2 - instrukcja prawdziwa

Przylot

Delegacja z Polski